sobota, 11 lutego 2012

CO MOŻNA ZROBIĆ Z GLINY - EVA HILD I JEJ PRACE

Zawsze uważałam, że glina daje bardzo wiele możliwości. Mogę powiedzieć, że wręcz nie lubię uproszczonego myślenia o ceramice, że to tylko wazoniki, kubeczki, garnki, aniołki itp. Ceramikę można ugryźć na bardzo wiele sposobów. Można ją np. fantastycznie zaaranżować we wnętrzu, nie tylko jako donice, wazony itp. ale np. obrazy ceramiczne, ręcznie robione umywalki, niebanalne kafle, rzeźby. Możliwości są nieograniczone, wszystko zależy od naszej wyobraźni.

To, że glinę można wykorzystać w trochę inny sposób pokazuje Eva Hild, artystka urodzona w 1966 r. w Szwecji. Jej droga artystyczna wcale nie była taka oczywista. Najpierw studiowała fizjoterapię, a następnie myślała o medycynie, jednak tak szybko jak zaczęła chodzić na wieczorne zajęcia z ceramiki tak szybko poczuła, że to jest to co naprawdę chce robić w życiu. Była bardzo zmotywowana i rozpoczęła swoją edukację z wielkimi ambicjami i poczuciem bycia na właściwym miejscu.

Artystka swoje współczesne ceramiczne rzeźby buduje ręcznie z gliny. Jak sama mówi, czuje ogromną wolność w budowaniu ręcznie. Prace rosną powoli, ma czas na refleksję, może zmieniać kierunki, tworzyć różne połączenia. Kiedy forma jest gotowa i glina wysuszona, wygładza nawierzchnię zachowując tą samą grubość gliny, następnie wypala pracę dwa razy.
Uważa, że jej rzeźby są ciałami, które eksponują ruch i nacisk. Jej fascynacją jest związek pomiędzy zewnętrznym i wewnętrznym światem, dualizm wnętrza i zewnętrznej strony, treść i forma, uczucia i kształt, wrażenie i ekspresja.

Artystka radzi aby w swojej działalności artystycznej dużo eksperymentować, nie bać się próbować, szukać nowych rozwiązań, nawet z pozoru tych banalnych  i rozglądać się dookoła.
Tutaj przeczytacie sobie jej wywiad, ale w języku angielskim.
Zapraszam na jej stronę internetową: http://evahild.com/evahild.htm

 http://www.contemporist.com/2012/01/12/ceramic-sculptures-by-eva-hild/

 http://www.contemporist.com/2012/01/12/ceramic-sculptures-by-eva-hild/

  http://evahild.com/evahild.htm

 http://www.contemporist.com/2012/01/12/ceramic-sculptures-by-eva-hild/

 http://www.contemporist.com/2012/01/12/ceramic-sculptures-by-eva-hild/

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2009-2010/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2009-2010/index.htm

http://evahild.com/ceramic-sculptures/2009-2010/index.htm

http://evahild.com/ceramic-sculptures/2008-2009/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2007-2008/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2005-2006/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2005-2006/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2002-2003/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2002-2003/index.htm

 http://evahild.com/ceramic-sculptures/2000-2001/index.htm


 Imponujące jest to, że grubość gliny w jej pracach jest naprawdę cienka i równomierna oraz prace idealnie przechodzą w miejscach zmiany kierunku, zagięciach. Zastanawia mnie to jak sprawnie ona to zrobiła, że przy tak dużych formach glina nie wysuszyła się zanim dobudowała kolejną część, bo na pewno trochę czasu trwało zanim ukończyła daną formę. Jak widać dobrze zabezpieczona praca i doświadczenie artystki pokonało skłonność gliny do wysychania ;). I jeszcze jedno... Ciekawe czy pomaga sobie formami gipsowymi, bo na pierwszym zdjęciu trochę ta forma przypomina mi gips.... i jeszcze na zdjęciu nr 14 zauważyłam pod stołem chyba ułożone na sobie jakby dwie formy gipsowe :) taki śledczy ze mnie. Jak myślicie?

A  oto inne jej prace:
 Rzeźba - aluminium, Szwecja 2010
 http://evahild.com/commissions/wholly/index.htm

Rzeźba - pomalowany brąz, Szwecja 2006-2008
 http://evahild.com/commissions/hollow/index.htm

http://evahild.com/commissions/hollow/index.htm

Porcelanowe kafle, 2001
http://evahild.com/commissions/porcelaintiles/index.htm

Rzeźba - pomalowany na biało brąz, Korea Południowa 2007
 http://evahild.com/commissions/whole/index.htm

  http://evahild.com/commissions/whole/index.htm

  http://evahild.com/commissions/whole/index.htm

wtorek, 7 lutego 2012

WAZON ROSA MAMOR

W związku z tymczasowym ceramicznym zastojem, w oczekiwaniu na dokończenie rozpoczętych projektów postanowiłam odkurzyć swoje pierwsze prace i pokazać je na blogu. 

Wczoraj był carmenowy imbryk, a dziś wazon, który też powstał na początku mojej ceramicznej działalności. Szkliwo rosa mamor wyszło bardzo ładnie, tym bardziej, że nie zawsze wychodzi tak efektownie. Jeszcze nie wiem od czego to zależy, ale czasami wychodzi w jednolitym kolorze trochę bezpłciowego różu, a czasami właśnie ten róż wytrąca się tylko w postaci nakrapianych plamek. Wolę tą druga opcję. Podejrzewam, że jak jest pokryta cieńsza warstwa szkliwa to wychodzą właśnie te małe różowe drobinki, ale jeszcze nie sprawdziłam mojej teorii.

Wazon lepiony były ręcznie. Aby zachować prawie idealny kształt kuli najlepiej wykonać sobie podstawę na bazie miseczki. Zabezpieczamy miseczkę szmatką albo folią, aby glina nie przylepiła się do naczynia.  Następnie odwracamy miseczkę do góry nogami i oblepiając ją plastrami gliny budujemy sobie podstawę naszego wazonu. Kiedy glina troszkę się podsuszy, złapie kształt miseczki, ściągamy naszą formę i dobudowujemy plastry gliny prowadząc wazon w górę do pożądanej wysokości. Gdy osiągniemy daną wysokość zaczynamy zawężać  pole działania naszych glinianych plastrów. Okręgi zmniejszają się, możemy zawsze trochę "podklepać" naczynie drewnianą deseczką, aby nadać naczyniu odpowiedni kształt. Jak mamy już niewielki otwór to budujemy szyjkę wazonu doklejając po prostu  zbudowaną z plastra rurkę, albo używamy wałeczków. 
Powodzenia!







poniedziałek, 6 lutego 2012

CARMENOWY IMBRYK

Ten imbryk to jedna z pierwszych moich prac. Niestety nie wiem dlaczego nie wpadłam na genialny i jakże oczywisty pomysł, aby zrobić dziurkę tak jak powinno to być w imbryczku, żeby swobodnie przepływała woda przez "dziubek":). Teraz ubolewam nad tym, ale myślę, że wówczas ważniejsze były dla mnie względy estetyczne niż praktyczne. Człowiek uczy się na błędach...
Imbryk lepiony był ręcznie, szkliwony szkliwem o nazwie carmen, które ma takie czarne nakrapiane efekty specjalne.