Ogłaszam wszem i wobec, że moja wieża Babel nie wybuchła! Jestem pewna, że to dzięki Waszemu mentalnemu wsparciu :). Dzięki.
Pamiętacie posta, gdzie pokazywałam ją niewypaloną - Tak powstaje wieża Babel.
Obawiałam się, że jakiś paskudny pęcherzyk powietrza może mi pokrzyżować plany i zniszczyć pracę, ale tak się nie stało. Udało się, jest cała.
A na koniec jedno zdjęcie w barwach biało - czerwonych w związku ze zbliżającym się EURO 2012 ;).
Świetna praca, podziwiałam jeszcze przed wypałem. Będziesz ją szkliwić, czy zostaje surowa?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Właśnie się zastanawiam czy ją szkliwić, bo taka surowa ma swój klimat...
UsuńPodoba mi się taka jak jest, szkliwiona może być bardzo ciekawa też.Bardzo się cieszę że obyło się bez strat.Mam tylko pytanie czy ktoś tam mieszka?;)
OdpowiedzUsuń:) Dobre duszki, które mają czuwać nad moją weną twórczą, oby było jej jak najwięcej.
UsuńMariolka, taka piaskowa ma swój urok i trochę obawiam się, że nietrafione szkliwo może popsuć efekt, dlatego na razie jej nie szkliwię. rozmyślam....
Świetna praca! Bardzo ładna barwa gliny - zostawiłabym bez szkliwienia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :) większość opowiada się za nieszkliwieniem, więc chyba taka pozostanie. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńPodziwiam.Pozdrawiam.Życzę dalszych tak świetnych pomysłów.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga i zapraszam do zaglądania w przyszłości.
UsuńJa z kolei zachęcam kobietki lubiące biżuterię do zaglądania na bloga do Ciebie! Pozdrawiam serdecznie.
Genialna praca! Zachwycam się!
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
Usuńsuper praca! gratuluje!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Fajnie, że zostawiłaś taki miły ślad po sobie na moim blogu :) i dołączyłaś do grona obserwatorów. dziękuję!
Usuń