niedziela, 20 listopada 2011

NACZYNIE KOKON I JEGO TRZY ODSŁONY

Bardzo dawno temu, wspominałam Wam w moim poście o ciekawym rozwiązaniu jakie zastosowałam w naczyniu zbudowanym z wężyków. Rozwiązanie to podpowiedziała mi ceramiczka M. z Gdańskiej Szkoły Artystycznej. Posta poświęconego naczyniu znajdziecie tutaj.
A tymczasem zaprezentuję Wam trzy odsłony owego naczynia oraz magiczne otwieranie, które obiecałam przedstawić jak praca wróci w moje ręce.
Naczynie jest duże, jego wymiary to ok. 30 cm x 30 cm. Składa się z trzech części:
- duża część, głęboka, pełniąca funkcję naczynia,
- średnie wieko z dziurką,
- małe wieczko ze sznureczkiem i koralikami.
Zdejmując każdą z części uzyskamy trochę inny wizerunek tego samego naczynia. 
Zwróćcie  uwagę na mechanizm otwierania. Pociągamy za sznureczek z koralikiem i małe wieczko się podnosi. Pod małym wieczkiem też jest koralik, który blokuje sznureczek, żeby się nie wysunął. Po zdjęciu małego wieczka, pozostaje nam większe wieko, które również możemy zdjąć chwytając po prostu palcami za dziurkę. Ot, cała magia :).



 






A która z odsłon Wam się podoba najbardziej?


8 komentarzy:

  1. Świetne rozwiązanie z tym podwójnym otwieraniem. A sama forma świetna, lubię takie surowości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to jest po prostu!I podoba mi się w każdej odsłonie:)Baaaardzo ładne:)))Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Dziewczyny! Pozdrawiam Was ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie wszystkie :) a jakie szkliwo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za odwiedzenie mojego bloga:) szkliwo o nazwie plama oleju przetarte w zagłębieniach, w środku transparentne, a tak to pozostawiłam naczynie w biskwicie. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Fantastyczna forma. Świetny patent z podwójnym otwieraniem. Oczarowało mnie to naczynie. W każdej odsłonie.

    OdpowiedzUsuń